Dzisiaj siedząc przed monitorem swojego kompa pomyślałem trochę opowiedzieć Wam o tak zwanej Preprodukcji, która jest nie odrębna częścią całego procesu tworzenia kompozycji audiowizualnej (właśnie w ten sposób się nazywa „wideo” języku prawnym). Nic nowego oczywiście mi do głowy nie przyszło. Wszystko zostało już dawno wymyślone. Bądźmy szczerzy, zaskoczyć Ciebie, drogi czytelniku w tę epokę nowego wirusa oraz SpaceX jest prawie nierealnie.
Jednak po raz kolejny włączając w słuchawkach „Slow Meadow” przyszła mi myśl do głowy. A jakbym wycofał całą tę wiedzę z teorii oraz setek „tutorial videos” (typu „profesjonalne filmowanie wideo, montaż czy profesjonalny spot reklamowy) za ostatnie trzy lata i podzieliłbym się z Wami tym procesem jako zwykły człowiek, który mając kamerę w rękach myśli, ze uda mu się tak od razu stworzyć „sztukę” wideo i pokazać ją całemu światu? Oto było by szczęście!
Jak większość z Was jestem marzycielem. Kiedyś zrezygnowałem z pracy aby tworzyć coś wielkiego ( a mianowicie spoty reklamowe). Przecież po co być zwykłym prawnikiem, jak można wziąć kamerę i zostać nowym reżyserem takim jak Tarantino czy Nolan? Wiem, brzmi przekomicznie.
Wszystko co Ty i Twój klient macie w głowie, tylko przeniesione na papier. Jest to fantastyczny plan działań. Co więcej, jest tak szczegółowy, że cofając się o krok, historia przekazywana na ekranie nie będzie już wydawać się tak kompletna. Po założeniu szarej koszuli przez głównego bohatera i czerwonej koszuli przez innego aktora widzowi nie będą już odbierać filmu tak jak było to zamierzane na początku, chyba ze właśnie taki był pomysł reżysera.
Bez wcześniejszego omówienia głównych roli, scenariusza, bez przygotowanego storyboardu i również bez wybranych odległości ogniskowania obiektywów, żadna kamera nie uratuje Cię na miejscu. Co więcej, żadna kamera nie uratuje Cię w przypadku braku odpowiedniego światła na lokacji. Już nie mówię o tym jak ważne jest odpowiednie rozłożyć przedmioty do kompozycji kadru, które będą opowiadać cała historie Twojego filmu. A wiecie że teraz bardzo modne jest promowanie filmowania na zwykły telefon? Mając fantastyczne budżety marketingowe, Apple i Samsung wpadły na pomysł agitować każdego do kręcenia pełnometrażowych materiałów filmowych oraz reklam na swoich telefonach.
Od czasu do czasu w internecie pojawia się informacja o tym, że Soderbergh nakręcił kolejny film czy reklamę na Iphone. Albo jakiś inny reżyser zdobył nagrodę za najlepszy scenariusz nakręcony smartfonem na przypadkowym festiwalu filmowym. Nawiasem mówiąc, proponuje zwrócić uwagę na „Mandaryn” Shauna Bakera. Niby został on nakręcony na iPhone 5S, ale żadnej mowy o tym z ilu osób składała się cała zasada oraz ile paneli świetlnych i reflektorów zostało zainstalowanych na lokacji, aby przekazać niezbędne emocje i atmosferę w kadrze.
Nagrywanie wideo i sama w sobie produkcja filmowa nie jest tak łatwa, jak się wydaje na początku. Preprodukcja to szczegółowy plan akcji, scenariusz, omówienie postaci, celu filmu, przegląd lokacji, techniczne przygotowanie do zdjęcia i nagrań. I to jest tylko podstawa. A jeśli pozwala nam na to budżet, to zaangażowani są również projektanci wizualni, graficzni, zespół aktorów profesjonalnych, a także styliści. To wszystko na dzisiaj. Wyszło dużo myśli, ale mam nadzieje ze interesujących.
Z poważaniem, Andrii, operator zespołu AM Production. Na naszej stronie internetowej znajdziecie wiele przydatnych informacji o produkcji wizualnej, ponieważ naszą główną działalnością jest nagrywanie filmów w Warszawie. AM Production - niech się o Tobie dowiedzą!
Potrzebujesz szczegółowego planu przed filmowaniem
Posiadanie zespołu profesjonalistów znacznie ułatwia realizację projektu
Pamiętaj, że kamera nie będzie widzieć tego, co widzi ludzkie oko. Prawidłowe oświetlenie w miejscu jest jednym ze sposobów oddania właściwej atmosfery sceny.
